czwartek, 6 listopada 2014

Konica Minolta bizhub 364e

To nie będzie pochlebna opinia... bo nie ma za co chwalić.

Nie wiem czy KM produkuje badziew, sam badziew i tylko badziew, ale ten model na pewno nadaje się na elektrozłom.

Jakiś czas temu firma zakupiła kilka sztuk, zastępując stare modele (też KM). I od tej pory cuda się dzieją.

Sprzęt generalnie nie jest zły, ale kiedy zacznie kończyć się toner to jest jakiś kosmos. Nie dość, że drukarka pokazuje niski poziom tonera, kiedy jest jeszcze pół pojemnika(!) to przez to, że jej się "wydaje", że go już nie ma, co każdy wydruk alarmuje błąd tonera i przerywa pracę. W praktyce oznacza to, że jeśli drukujesz większy dokument to pierwsza kartka wyjdzie, potem wywali błąd tonera, przerwie pracę i dorzuci błąd zacięcia papieru (no nie dziwne, drukuje dość szybko, więc w obiegu jest kilka kartek naraz). Ostatecznie tonera nie ma, choć jest, druk niedokończony, a papier zmarnowany...

Potrafi też na pełnym pojemniku drukować coraz jaśniejsze wydruki, jakby tonera faktycznie nie było. A najlepsze jest to, że wymiana tonera na nowy nic nie daje. Jak twierdzi serwis nie należy samemu wymieniać tonera, tylko czekać na komunikat z drukarki (czyli pewnie najpierw "wydrukuje" 10 ryz czystych kartek, a potem uzna, że tonera faktycznie już nie ma). Jak dla mnie ta drukarka nie ma żadnego czujnika poziomu tonera, tylko po prostu "wie", że tonera wystarcza na ok 24 tys. stron i co te 24 tys. wydruków będzie wołała o nowy toner... niezależnie czy toner jest czy nie. Warto też zwrócić uwagę na nieszczelne pojemniki z tonerem, przez co trzeba bardzo uważać, żeby siebie nie obsypać (jak wygląda wnętrze drukarki chyba nie chcę wiedzieć, ale teraz już wiem dlaczego za każdym razem serwisant rozbiera ją od góry do dołu...).

U nas serwis był już dwukrotnie, chociaż na liczniku 80 tys. stron, wymieniony dopiero trzeci toner, a na wykończeniu pierwszy bęben.

Do tego warto wspomnieć o bardzo przydatnej funkcji wysyłania zeskanowanych dokumentów mailem, tylko dlaczego mail zamiast w domenie firmy, jest założony w domenie KM.com? Czyżby lubili czytać cudze maile?

Jeśli komuś zależy na sprzęcie do biura, niech omija bizhub 364e z daleka, a najlepiej wszystkie wyroby Konica Minolta, bo użytkownicy innych drukarek tej firmy u nas też częściej narzekają niż chwalą.

dodano: w ciągu miesiąca niewiele się zmieniło, prócz tego, że teraz już regularnie zjawia się serwisant. Co ciekawe, według informacji producenta maksymalne miesięczne obciążenie wynosi 125 tys. stron, z zalecane 25 tys. (oczywiście, informacja ze strony globalnej KM, bo w polskiej specyfikacji jakimś dziwnym trafem jej nie ma). Ten rozrzut jest kuriozalny przy urządzeniu tej klasy, ale czego oczekiwać od formy, która ponad wszystko ceni "redukcję kosztów druku", bo tylko w taki sposób może zachęcić do kupna jej produktów... A sami serwisanci (którzy utrzymują, że miesięczne obciążenie to 40 tys. stron) szukają dziury w całym i próbują dociekać kto wymienia toner (czyżby KM organizowała też płatne kursy szkoleniowe i wydawała certyfikaty uprawniające do wymiany materiałów eksploatacyjnych w ich produktach?)