Po latach korzystania ze "zwykłych" odtwarzaczy MP3 postanowiłem zakupić coś z większym potencjałem. Padło na Shanling M6. Urządzenie z systemem Android, więc opcji jest sporo i trochę czasu minie zanim wszystko opanuję, tymczasem postaram się zapisywać bieżące spostrzeżenia.
W opakowaniu dostajemy odtwarzacz, dwie folie ochronne (odtwarzacz ma szklany tył; przód i tył są wyprofilowane, więc folie są z jednej strony zaokrąglone), oraz kabel USB.
Jakość dźwięku bez zastrzeżeń (w przypadku plików MP3 320kbps / FLAC aż do ~5000kbps). Korzystam z słuchawek Creative Aurvana In-Ear 3, Outlier Air. Sprawdzałem też na Pioneer SE-A1000.
[poniższe uwagi odnoszą się do oprogramowania w wersji 2.74, niecałe 2 miesiące po premierze udostępniono update do wersji 7.8]
Android tylko w języku angielskim. Domyślna aplikacja/odtwarzacz plików Shanlinga jest spolszczona.
Działa dość szybko, indeksowanie ok 1 tys. plików (~26GB) zajęło 1-2 minuty.
Ma dostęp do sklepu z aplikacjami. Na próbę zainstalowałem Foobar 2000 w wersji mobilnej i działa bez problemów. Nie ma różnicy w dźwięku przy korzystaniu z aplikacji/odtwarzacza Shanlinga i Foobara.
Po zainstalowaniu odtwarzacza wideo (VLC) bez problemu odtwarza filmy w jakości 1920x1080.
Rozpoznaje polskie znaki w nazwach plików oraz tagach. Domyślna aplikacja/klawiatura wirtualna nie obsługuje języka polskiego, ze sklepu pobrałem Gboard i działa z językiem polskim. Jest jeden mankament - wielkość polskich znaków ma znaczenie, więc jeśli w nazwie/tytule jest "Święta" i wpiszemy "święta" to utworu nie znajdzie. Jest to cecha urządzenia, nie aplikacji - w Foobarze wyszukiwanie działa tak samo.
Equalizer/korektor jest jakiś dziwny. Domyślnie jest wyłączony i dźwięk jest bardzo dobry, po włączeniu korektora (przy wyzerowanych suwakach) zaczyna grać bardzo cicho i płasko. Tryby equalizera (Club, Dance, Bass, Live, Disco, Pop, Rock, Gentle) niewiele tu zmieniają, bo punktem wyjścia jest właśnie ta "spłaszczona" wersja. Możliwe że to jakiś błąd w oprogramowaniu. Korektor ma dwa sloty na własne ustawienia.
Po podłączeniu kablem do komputera widać urządzenie, domyślnie włącza się w trybie ładowania baterii. Nie jest wyświetlane żadne powiadomienie, ale wystarczy rozwinąć Androidową "roletę" i od razu widać powiadomienie i jest możliwość zmiany trybu połączenia z komputerem. W trybie transferu plików jest dostęp zarówno do pamięci wewnętrznej jak i karty. Jest opcja transferu przez WiFi, ale nie testowałem. Nie sprawdzałem też prędkości odczytu/zapisu przy dostępie przez urządzenie, korzystam z karty (256GB) i każdorazowo podłączam ją przez adapter do komputera.
Ekran nie jest zbyt czuły, trzeba się przyzwyczaić. Żeby z aplikacji wyjść do głównego ekranu (żeby np wejść do sklepu, trzeba przesunąć ekran w prawą stronę kilka razy; a człowiek już się przyzwyczaił, że w nowym Androidzie na dole ekranu ma klawisze nawigacyjne...). Niemniej sprzęt służy do słuchania muzyki, więc co do zasady powinno się korzystać właściwie tylko z aplikacji do odtwarzania muzyki, więc można na to przymknąć oko. Dostęp do ustawień urządzenia z jest poziomu "rolety", a więc w każdej chwili (najważniejsze opcje WiFi / Bluetooth umieszczono na rolecie).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz