Nie miałem zamiaru opisywać parasola, ale dzisiejsze zdarzenie mnie całkowicie zaskoczyło.
Od kilku lat jestem szczęśliwym posiadaczem małego, męskiego, składanego parasola marki Doppler (modelu niestety nie jestem w stanie określić). Niby zwyczajna rzecz, choć kosztował ok 80zł co w porównaniu z typowymi parasolami za ~20zł jest różnicą.
Od samego początku przypadł mi do gustu, dobrze wykonany, półautomatyczny (czasza składana przyciskiem, resztę trzeba złożyć ręcznie), wykonany z metalu, na mechanizmach zaopatrzonych w sprężynki.
Jednak nastał ten dzień, kiedy już myślałem, że parasol zakończy swój żywot. Zwykle nie używam parasola przy silnym wietrze, ale dziś jakoś tak nie wydawał się zbyt silny, a deszczyk padał...
Okazało się jednak, że kilka razy mocniej dmuchnęło i kiedy przyszło go złożyć i wsiąść do autobusu automat nie zamknął czaszy i musiałem całość na szybko poskładać ręką. Warto wspomnieć, że parasol dzięki zastosowaniu sprężyn jest dość elastyczny - pod naporem wiatru "składa się" (ciężko mi tu znaleźć właściwe słowo...), dzięki czemu naprężenia nie łamią elementów, a jak tylko wiatr ustąpi natychmiast wraca do pierwotnego kształtu. Przyznam szczerze, nigdy wcześniej nie widziałem podobnego parasola.
Cieszę się, że nie przyszło mi do głowy wyrzucić go do pierwszego lepszego kosza, bo po powrocie do domu okazało się, że rozłożył się normalnie. Wprawdzie wygięło się kilka metalowych elementów, ale nie było problemu z ich wyprostowaniem i teraz parasol działa jak gdyby nigdy nic...
Firma (chyba belgijska) jednak nie produkuje badziewia i to mnie cieszy. Lubię to poczucie dobrze wydanych pieniędzy, kiedy stoję sobie spokojnie pod parasolem, a wszystkie inne dokoła byle podmuch wiatru wygina i łamie... Szkoda tylko, że niełatwo je spotkać w sklepach. Kupiłem ojcu model London, o bardzo fajnym wyglądzie i wyposażonym w aż 16 prętów (gdzie zwykle te duże parasole mają tylko 8). Również bardzo solidna konstrukcja, a pod czaszą spokojnie zmieści się cała czteroosobowa rodzina ;)
Jak już na wstępie pisałem, nie było moim zamiarem opisywać parasol. Ale zaskoczył mnie tak pozytywnie, że doszedłem do wniosku, że jeśli ktoś kiedyś będzie się zastanawiał czy warto wydać pieniądze na parasol Doppler być może trafi na ten post i być może będzie mu pomocny przy podjęciu decyzji.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz